Niemalże każdy z nas potwierdziłby, że chociaż raz próbował domowych sposobów na przeziębienie czy grypę. Wiadomo bowiem, o ile infekcja ma podłoże wirusowe, że nie istnieją lekarstwa specjalnie stworzone do jej zwalczania. Dlatego też jedyne, co nam pozostaje, to tzw. leczenie objawowe, czyli łagodzenie skutków obecności wirusa w naszym organizmie. Jednakże dziś, oprócz stosowania samodzielnie przygotowanych syropów czy maści, a także picia herbatek ziołowych, warto sięgnąć również po bardziej nowoczesne rozwiązania. Mowa o inhalacjach, które w dużym stopniu pomagają w łagodzeniu objawów grypy oraz przeziębienia i nie tylko.
Historia inhalacji
Na początku należy dowiedzieć się, w jaki sposób powstała ta metoda leczenia. Inhalowanie się ma bowiem swój początek już w starożytności. W Egipcie, Indiach czy na terenie obu Ameryk powszechnym było wdychanie oparów rozgrzanych bądź palących się różnorodnych roślin, zazwyczaj o działaniu psychoaktywnym bądź wpływającym na poprawę funkcjonowania organizmu. Słynny lekarz grecki – Hipokrates, nazywany ojcem medycyny – opracował leczenie dróg oddechowych przy pomocy pary wodnej. Skonstruował on pierwszy „przyrząd” do wytwarzania leczniczych oparów. Przypominał on garnek z podziurawioną pokrywką. Pacjent, wdychając parę leczniczego, ziołowego naparu, nawilżał śluzówkę jamy ustnej, a także gardła, krtani czy oskrzeli. Nic więc dziwnego, że tę metodę stosuje się do dziś – jest bowiem niezwykle skuteczna.
Rodzaje urządzeń
Inhalatory, często nazywane także nebulizatorami, to urządzenia, które wytwarzają aerozol substancji czynnej podawanej w płynnej postaci. Wspomniana druga nazwa wzięła się od zabiegu nebulizacji, czyli wprowadzania do dróg oddechowych lekarstw wziewnych. W zależności od metody tworzenia aerozolu można wyróżnić inhalatory tłokowe, ultradźwiękowe i siateczkowe. Najbardziej popularne są jednak dwa pierwsze rodzaje tych urządzeń. Nebulizator tłokowy przygotowuje aerozol za pomocą kompresora tworzącego sprężone powietrze, ultradźwiękowy natomiast wytwarza mgiełkę, wykorzystując wibrator wykonany z materiału piezoelektrycznego generujący drgania o dużej częstotliwości.
Podstawowa budowa i parametry pracy
Każdy nebulizator musi posiadać zbiornik na płynny lek, rurkę, którą będzie on transportowany, oraz maseczkę bądź ustnik – elementy ułatwiające pacjentowi wdychanie leku. Co istotne, maseczka dla dorosłych różni się oczywiście od tej przeznaczonej dla dzieci – dopasowanie do twarzy ma ogromne znaczenie, ponieważ od tego zależy, czy przyjmiemy całość dawki lekarstwa, czy tylko jego część.
W przypadku inhalatorów istotne są informacje wskazujące na wielkość cząsteczek aerozolu przez nie wytwarzanych. Zależnie od wybranego rozpylacza, dołączonego do urządzenia, różnią się możliwości dostarczenia leku w konkretne odcinki układu oddechowego. Ogólnie można przyjąć, że im drobiny cieczy są mniejsze, tym dotrą dalej. I tak frakcje na poziomie przekraczające średnicę 8 μm będą działały na górne drogi oddechowe, czyli gardło, jamę nosową i krtań. Te w przedziale od 5 do 8 μm dotrą do oskrzeli oraz tchawicy. Najmniejsze cząsteczki docierają najdalej, czyli do oskrzelików i pęcherzyków płucnych, a posiadają one średnicę od 0,3 do maksymalnie 5 μm. Warto zauważyć przy okazji, że metoda podawania leków drogą inhalacji posiada sporo zalet w porównaniu do tradycyjnych tabletek czy syropów. Przede wszystkim pozwala na osiągnięcie wysokiego stężenia substancji czynnej bezpośrednio w miejscu zajętym chorobowo, a nie np. w całym ustroju. Dzięki temu można również uniknąć ewentualnych działań niepożądanych (tak jak by to miało miejsce w klasycznej postaci leku), np. obciążenia wątroby czy dolegliwości żołądkowych.
Ratunek w różnych przypadkach
Kiedy natomiast wykorzystuje się metodę leczenia przy pomocy inhalacji? Przydaje się ona przede wszystkim we wszelkich infekcjach zarówno górnych, jak i dolnych dróg oddechowych. Dlatego też warto posiadać takie urządzenie w okresie jesienno-zimowym, czyli w sezonie grypowym. Nebulizacja okazuje się pomocna w stanach ostrych oraz przewlekłych, znacząco poprawiając komfort oddychania. I tak często stosuje się inhalatory w takich przypadkach jak astma, POChP czy rozedma płuc. Co więcej, nebulizatory wykorzystywane są nie tylko w infekcjach wirusowych. W ten sposób bardzo często podaje się antybiotyki w infekcjach o podłożu bakteryjnym, z którymi nierzadko ma się do czynienia po przedłużającej się chorobie wywołanej przez wirusy.
Inhalator może okazać się dużym wsparciem dla całej rodziny w trakcie sezonu grypowego, lecz także dla osób zmagających się z nawracającymi podrażnieniami górnych dróg oddechowych, np. dla nauczycieli nadwyrężających aparat głosowy bądź też osób narażonych na częste infekcje płuc czy oskrzeli. Oprócz stosowania specjalistycznych leków na receptę można również postawić na leki ziołowe w postaci olejków oraz wyciągów ziołowych. Z kolei w celu nawilżenia śluzówki warto zdecydować się na zwykłą sól fizjologiczną. Będąc świadomym wielu korzyści, jakie przynosi stosowanie nebulizatora, warto zainwestować w tego rodzaju urządzenie i być zawsze gotowym na zmierzenie się z infekcją.